Bolesław, książę wsławiony,
Z daru Boga narodzony,
Modły świętego idziego
Przyczyną narodzin jego.
W jaki sposób to się stało,
Jak się Bogu spodobało,
Możemy wam opowiedzieć,
Jeśli chcecie o tym wiedzieć.
Doniesiono do rodzica,
Któremu wciąż brak dziedzica,
By ze złota kazał odlać
Jak najszybciej dziecka postać.
Niech ją szybko śle świętemu,
By pomyślność zesłał jemu
Bogu śluby niech składają
I nadzieję silną mają.
Aaaaa a...
Szybko złoto roztopiono,
I posążek sporządzono,
Który za syna przyszłego
Do świętego ślą idziego.
Złoto, srebro, płaszcze cenne
Oraz różne dary inne,
Posyłają święte szaty
I złoty kielich bogaty.
Wnet posłowie się wybrali
Do krajów, których nie znali;
Gdy już Galię przekroczyli,
Do Prowansji wnet przybyli.
Dary posłowie oddają,
Mnisi dzięki im składają;
Cel podróży swej podają
Jakość sprawy przedstawiają.
Aaaaa a...
Wtedy mnisi trzy dni całe
Pościli na Bożą chwałę'
Ledwo ich post się zaczyna,
Matka już poczęła syna!
Więc posłom zapowiedzieli,
Co w swym kraju zastać mieli.
Załatwiwszy rzecz z mnichami,
Posłańcy wracają sami.
Minąwszy burgundzką ziemię
Wrócili, gdzie polskie plemię.
Wracali z twarzą promienną,
Księżnę zastając brzemienną!
Takie były narodziny
Owego właśnie chłopczyny,
Nazwanego Bolesławem
Ojciec zwał się Wladyslawem.
Aaaaa a...
Matka zaś Judyt imieniem,
Za dziwnym losu zrządzeniem.
Obaj Judyt kraj zbawiła,
Gdy Holoferna zabiła
Ta zaś porodziła syna,
Co rozgromił poganina
Śpiewać dzieje tego księcia,
To cel mego przedsięwzięcia!
Aaaaa a...
Autor słów utworu: Anonim (tzw.Gall)
Kompozytor: Andrzej Zarycki