Track : Dług
Artist : Szad
Album : 21 gramów
Dług by Szad from album 21 gramów
Duration : 3 minutes & 19 seconds.
Listener : 955 peoples.
Played : 9198 times and counting.
Na placu zabaw piaskownica, trawnik - za nim ulica...
Nie chcesz żebym opisał jak mu uciekła kierownica
Może nie widział? Może to efekt picia?
Do dziś to jego tajemnica, choć prawie mi nie zabrał życia
Miałem dwa lata jak cofam w tył to czerwona Łada,
Biegłem za piłką! Spuściła wzrok na chwile tylko,
Wszystko działo się szybko i prawie był gol
Tylko to prawie mi zabrakło żebym wbił go
24 godziny stała opieka, 21 dni mi dawał lekarz kazał nie zwlekać
Widzieli przepaść Pozostało czekać Patrzyć na zegar
Jak czas ucieka... Powrót z daleka!
Może tak miało być, a może ktoś tam coś pozmieniał?
Może po prostu uznał, że mam tu coś do zrobienia?
To dziecko chciało żyć, bo już nie miało nic do stracenia
Dziś tamto dziecko ma ten dług do spłacenia
Ref:
Znów leje się atrament malując panoramę miasta...
Znów siedzę tu nad ranem i kradnę czas wam...
Ten szkic w ręce i nie mam nic więcej
Chcę żyć - pędzę! Jak w "Dejavu" Denzel
Wkładam w każdy rym serce, dym w szczęce
I film kręcę do szpiku przesiąknięty tym miejscem
Ten beton chowa. Niektórym dając szanse mniejsze
Ja piszę słowa, kradnąc to co najcenniejsze
Na dworze minus siedemnaście. W mieszkaniu jedenaście stopni
Dwie pary spodni co roku przez dziesięć tygodni...
Ojciec rozwodnik. Zwykły robotnik, syn samotnik - bywało, że byliśmy głodni...
Co dzień mówiłem sobie to mnie nie czyni gorszym od nich
To życie - dotknij i nie zapomnij o tym,
Bo gdy zapomnisz będziesz głupcem
Dotknij! Widocznie tego Bóg chce W kuchni przy jarzeniówce
Sterta rachunków na lodówce Pięć lat w tej samej kurtce
Pięć stów na miesiąc na półce w puszce
Musiało starczyć naszej dwójce, ale to chuj cię
Obchodzi głupcze Co? Boli ten niby sukces?
I gdy twój ojciec wtedy się z byle czego, nie wiem, cieszył...
Mój nie spał myśląc, żeby te jutro lepiej przeżyć
I czy dostanie kredyt w tym sklepie znów na zeszyt?
Mówię o chlebie i tym co da do dwóch talerzy
Ref:
Znów leje się atrament malując panoramę miasta...
Znów siedzę tu nad ranem i kradnę czas wam...
Ten szkic w ręce i nie mam nic więcej
Chcę żyć - pędzę! Jak w "Dejavu" Denzel
Wkładam w każdy rym serce, dym w szczęce
I film kręcę do szpiku przesiąknięty tym miejscem
Ten beton chowa. Niektórym dając szanse mniejsze
Ja piszę słowa, kradnąc to co najcenniejsze