Kiedy przechodzi to jak złocisty grom
Z nieba, na którym już nic - poza nią.
Królowa, dla której tylko królewski dom,
Mój nie królewski miecz,
Ona nie widzi mnie.
A kiedy tańczy w ramionach ma cały świat
I wokół niej wszystko słońca ma blask,
Ma w sobie światło, którego innym brak,
To, co chciałbym mieć,
Ona nie widzi mnie.
Gdy jestem blisko niej czuję, jak głos mi drga,
I nienawidzę, że chodzę jak słoń,
Granice każdą można przejść pomimo tysiąca wart,
Lecz nie umiem walczyć dziś z nią.
On ma swój wdzięk ulubieńca tysiąca pań,
Bo życie rzadko mu każe się bać,
A tak naprawdę jest inny, niż by chciał,
Lecz one nie chcą znać,
Prawdy o tym śnie,
Ona nie widzi mnie.
Bieg spraw odwrócić można,
jeśli się tylko walczy i chce,
Ale różnice - akurat te - nie.
Kiedy przechodzi to jak złocisty grom
Z nieba, na którym już nic - poza nią,
Królowa, dla której tylko królewski dom,
Inny ktoś, niż ja,
Niepodobny wręcz,
Ona nie widzi mnie.